Budowa domu – przesądy i zwyczaje

łąka

fot. łąka

Każdy, kto buduje dom, chce mieć absolutną pewność, że zrobił wszystko, żeby został on solidnie wykonany i sprawiał radość rodzinie. Nie wolno przy tym zapomnieć o przesądach i obrzędach, które dotyczą realizacji najważniejszego przedsięwzięcia w życiu.

Wbrew pozorom starodawne obyczaje przy stawianiu domu mogą być doskonałą okazją do uczczenia finiszu pewnych etapów inwestycji, podziękowania robotnikom budowlanym, a także wspólnej zabawy z rodziną i przyjaciółmi. Co ciekawe, wiele z nich jest powszechnie znana i z wielką wiarą przestrzegana przez współczesnych inwestorów. Wszak lepiej dmuchać na zimne.

podkowa

fot. podkowa

W dawnych czasach działkę budowlaną wybierano według innych kryteriów niż dzisiaj. Liczyła się urokliwa lokalizacja, najlepiej na zielonej polanie, w pobliżu wody i źródła pożywienia. Obecnie lokalizacja także ma znaczenie – pod względem bliskości do dobrych połączeń komunikacyjnych, pracy, szkoły, usług pierwszej potrzeby i pozostałych. Mimo że podejście nieco się zmieniło, współcześni inwestorzy unikają dawnych miejsc rozlewu krwi i pochówków.

Budowa domu – co na szczęście

fundamenty

Przeczytaj również: Jak dbać o stolarkę okienną?

fot. fundamenty

Przed rozpoczęciem budowy, na terenie posesji nocą kobiety wyznaczały linię przy pomocy pługu. Miała ona oddzielać domostwo od wszelkich tragedii i nieszczęść, a w miejscu, gdzie zostanie zbudowany próg drzwi wejściowych składano ofiarę – najczęściej z kury lub koguta. W późniejszych czasach ofiarę z żywego zwierzęcia zastąpiono jajkami lub skorupkami, które należało wkopać w ziemię, solą, święconym zielem, kawałkiem żelaza lub podkową, którą przybijano nad drzwiami wejściowymi do chaty. Obecnie pod chudziakiem lub progiem zakopuje się dokument rozpoczęcia budowy (tzw. akt erekcyjny) albo monety, chleb, ziarno, święty medalik, różaniec lub zdjęcia rodziny, która zamieszka budowany dom. Niektórzy wkopują pod fundamenty nawet obcasy, żeby w domu nie brakowało przyjaciół.
Według tradycji pierwszego dnia budowy odbywała się rodzinna uroczystość z sutym posiłkiem, tzw. zakładziny. Można było je zaplanować wyłącznie w środę lub sobotę, w pełnię księżyca, podczas której rozpoczynano roboty budowlane.

budowa domu

fot. budowa domu

Najstarszą i najpopularniejszą okazją do świętowania podczas budowy domu jest ukończenie więźby dachowej. Wówczas należy uwieńczyć ją wiechą. Kiedyś kładziono kwiaty na dach, pęk traw, gałęzi lub wieniec. Obecnie zwyczaj ten często przekłada się do zakończenia etapu budowy dachu i nazywany jest "dachówką". Po dachówce, którą można śmiało uczcić z rodziną, przyjaciółmi i przyszłymi sąsiadami pozostają już tylko roboty wykończeniowe i przygotowania do przeprowadzki.

Kiedy się przeprowadzać – przesądy
Kiedyś po zakończeniu budowy na wsiach świętowano tzw. zasiedliny lub obsiedliny. Obecnie obchodzi się tzw. parapetówkę, czyli święto z okazji przeprowadzki do nowego domu lub mieszkania. Ta nowa tradycje pochodzi z okresu PRL-u. Wówczas świętowano w ten sposób przeprowadzkę do nowego lokalu przydziałowego. Zwyczaj ma się dobrze do dziś i świętowany jest z okazji każdej przeprowadzki – do domu, mieszkania kupionego czy też wynajmowanego. REKLAMAPK

Sending
Ocena artykułu
0 (0 głosy)