Kominki elektryczne – fakty i mity

Przestarzałe opinie na temat kominków elektrycznych dotąd nie zostały obalone: drogie w eksploatacji, nie budują intymnej atmosfery, mają tandetny wygląd. Współczesne kominki elektryczne, spełniają najwyższe kryteria pod względem estetycznym oraz funkcjonalnym – mówi Małgorzata Frohmberg ekspert z firmy Glen Dimplex, producenta uznanych na całym świecie, kominków elektrycznych marki Optiflame.

Kominki elektryczne mają już 100 lat! Pierwsze egzemplarze powstały w 1892 roku w Wielkiej Brytanii. Wynalazek nie przyjął się wówczas, ze względu na niską efektywność grzewczą. Materiał z którego był wykonany, nie mógł być ogrzewany do bardzo wysokich temperatur. Stało się to możliwe dopiero kiedy amerykański metalurg Albert Marshal odkrył stop niklu i chromu (Nichrom).
Pierwszy kominek elektryczny z nichromu skonstruowano dokładnie w 1912 roku. Od tego czasu kominki przeszły prawdziwą ewolucję technologiczną. W dalszym jednak ciągu grono sceptyków podważa ich zalety. Pora przedstawić fakty, które przemawiają za kominkami elektrycznymi – sugeruje Małgorzata Frohmberg – specjalista z firmy Glen Dimplex.

Fakt nr 1 – Nie wymaga specjalistycznej instalacji, idealne do każdego wnętrza
Tradycyjny kominek wymaga odpowiedniej instalacji i warunków, które musi spełniać pomieszczenia. W przeciwieństwie do niego, kominek elektryczny może się znaleźć wszędzie. "Kominki elektryczne, nie wymagają przewodu kominowego ani wentylacyjnego. Nie potrzebują również, jak w przypadku kominka gazowego doprowadzenia paliwa. Obowiązkowe jest jedynie standardowe gniazdo elektryczne. Montaż ogranicza się zatem do minimum, po wyciągnięciu z opakowania, wybrany model należy jedynie podłączyć do zasilania" – opisuje zalety kominków elektrycznych, Małgorzata Frohmberg.

Fakt nr 2- Wygoda i bezpieczeństwo użytkowania

jadalnia

fot. jadalnia

W przypadku kominków elektrycznych wszelkie niedogodności związane z korzystaniem z kominka tradycyjnego nie mają miejsca. "Kominki elektryczne nie brudzą sadzą, popiołem, nie wydzielają dymu ani spalin – nie wymagają więc podłączenia do szybów wentylacyjnych. Nie jest również konieczne magazynowanie opału bądź węgla. W przeciwieństwie do kominków gazowych, bądź biokominków, nie spalają we wnętrzu paliwa, nie stwarzają zatem zagrożenia w pomieszczeniach. Brak otwartego ognia niweluje ryzyko pożaru lub poparzenia. Kominki elektryczne są idealnym rozwiązaniem dla rodzin z małymi dziećmi" – przekonuje ekspert z firmy Glen Dimplex.

Fakt nr 3 – Energooszczędność
Kominek zasilany energią elektryczną nie kojarzy się z oszczędnością. Wbrew pozorom, koszty użytkowania takiego kominka nie są gigantyczne.
"W przypadku kominków marki Optiflame pobór energii jest bardzo oszczędny i wynosi od 60 do 400 W, czyli podobnie jak 2, 3 żarówki. Efekt świetlny to od 7 do 12 groszy za godzinę, co w przeliczeniu na miesiąc wynosi od 6 do 9 zł.
Za rozprowadzenie ciepła w kominkach elektrycznych odpowiedzialne są termowentylatory o mocy od 1 – 2 kW. Pomimo niskiego poboru mocy kominki te są bardzo efektywne, gdyż całe ciepło oddawane jest do wewnątrz, co oznacza stuprocentową wydajność energetyczną. Ponieważ efekt świetlny działa niezależnie od trybu grzania możemy, bez obaw o wysokie rachunki, relaksować się przy widoku ognia przez cały rok" – rozwiewa wątpliwości Pani Małgorzata.

Fakt nr 4 – Płomień jak żywy
Kominek tradycyjny kreuje wyjątkowy nastrój poprzez tańczące płomienie i trzask palonego drewna. Ktoś mógłby powiedzieć, że ten efekt jest nie do podrobienia. Nic bardziej mylnego. Małgorzata Frohmberg przekonuje: „Kominki elektryczne marki Optiflame imitują płomienie ognia w zadziwiająco realistyczny sposób. Są one bowiem wyposażone w opatentowany efekt płomieni Optiflame®, będący innowacyjnym, unikalnym rozwiązaniem, uzyskiwanym dzięki odpowiedniemu odbiciu światła oraz zastosowaniu paleniska imitującego żarzące się drewno, polana lub prawdziwy węgiel. Trójwymiarowy efekt płomienia i dymu Opti-Myst® to z kolei przełomowa, nowatorska, opatentowana przez inżynierów z Grupy Glen Dimplex technologia, która pozwala na osiągnięcie doskonałej, trójwymiarowej iluzji ognia. Unikalna technika polega na wygenerowaniu mgły wodnej za pomocą ultradźwięków, która właściwie oświetlona wznosi się dając złudzenie ognia i unoszących się nad nim smużek dymu"– mówi specjalista z firmy Glen Dimplex.

Zalet kominków elektrycznych jest dużo więcej. Oprócz powyższych, resztki wątpliwości z pewnością rozwieją: komfortowa obsługa kominków przy pomocy pilota, możliwość zmniejszenia, bądź zwiększenia temperatury za pomocą termostatu oraz dwupozycyjnego przełącznika mocy grzewczej. Niektóre modele, posiadają dodatkowo funkcję oczyszczania powietrza z alergenów bądź drobnych zanieczyszczeń. Szeroki wybór spośród modeli naściennych, do zabudowy i wolnostojących w stylu klasycznym i nowoczesnym. „Wszystko to znajdziemy w bogatej ofercie firmy Glen Dimplex”– podsumowuje Małgorzata Frohmberg.

Sending
Ocena artykułu
0 (0 głosy)