Świeczniki – stylowe dodatki czy zbędne rupiecie?

Kandelabra

fot. Kandelabra

Ich historia sięga jeszcze czasów przedrzymskich. W czasach rzymskich zeszły trochę na boczny tor, jednak ich rozkwit został odnotowany w czasach średniowiecznych. Czasy obecne doprowadziły do marginalizacji ich użytkowej roli. Świeczniki, bo o nich mowa, stosuje się teraz głównie przy obrzędach (np. w kościele) lub do ozdoby. Warto jednak dowiedzieć się czegoś na ich temat i pomyśleć nad zakupem, szczególnie jeśli mamy w planach wystawną kolacje czy inne eleganckie przyjęcie.

Lichtarz

fot. Lichtarz

Z najprostszej definicji świecznika wyczytamy, że jest to sprzęt zaprojektowany do umieszczenia jednej lub wielu świec. Jak bardzo trywialnie to brzmi, to tak właśnie jest. Przeważnie świeczki mocuje się w miseczce, czasem dodatkowo wyposażonej w kolec, na który nabija się świece.

Świeczniki wykonane są głównie z materiałów niepalnych, wyróżniamy więc:

świeczniki metalowe – reprezentanci kowalstwa artystycznego, przez co mają bardzo ciekawe i niepowtarzalne wzornictwo;
świeczniki mosiężne – bardzo okazałe, wyglądają jak wyjęte z poprzedniej epoki;
świeczniki ze szkła – delikatne, pomalowane (często ręcznie) w piękne wzory.

Czasami również można spotkać świeczniki drewniane. W takim przypadku są one najczęściej przystosowane nie na zwykłe świece, ale na podgrzewacze.

Menora

Zobacz również: Kawalerki wciąż popularne

fot. Menora

Jako, że świeczniki przede wszystkim pełniły i pełnią funkcję ozdobną, większość z nich jest bogato zdobiona. Przykładem takiego świecznika jest meluzyna – świecznik w kształcie głowy jelenia, zawieszany zazwyczaj pod sufitem. Świeczniki mogą mieć również znaczenie religijne, jak na przykład siedmioramienny świecznik żydowski – menora. W zależności od naszych potrzeb możemy nabyć świecznik na jedną świecę – lichtarz czy też kilkuramienny świecznik – kandelabr.

Często można również spotkać świecznik wiszący na ścianie (kinkiet). Z reguły za nim znajduje się lustro ze szkła lub metalu odbijające światło.

Nawet jeśli uważamy, że świecznik nie jest nam potrzebny to jednak warto się zastanowić nad jego kupnem, bo nigdy nie wiadomo kiedy w wyniku jakiejś awarii nie będziemy mieć w domu prądu. Jest to także fajny pomysł na prezent dla naszej mamy czy szefowej.

Sending
Ocena artykułu
0 (0 głosy)