Wino-elegancik

cooler

fot. cooler

Wino, któremu poświęcono niezliczoną ilość uwagi, by odpowiednio było serwowane, miliony stron, na których wypisano mądrości dotyczącego jego pochodzenia i roli w kulturze, stało się niesłychanie wręcz próżne.

Przez tysiąclecia dominuje w ludzkim świecie, robiąc z człowiekiem, co mu się żywnie podoba. Bo, proszę Państwa, rządzi się wino, jak mało co! Przykład? Światowi designerzy i znane marki stają wręcz, przysłowiowo, na głowie, by zaspokoić jego wymagania. Kreują dla jego potrzeb wyjątkowej jakości szkło, prześcigają się w zjawiskowych konstrukcjach stojaków, patentują korkociągi, ścielą mu u stóp zestawy dla amatorów rocznikowego bukietu.

Świat padł winu do kolan i już się nie podniósł. Padamy i my, jako wina miłośnicy – z zapartym tchem i z entuzjazmem opowiadając o uroczym pomyśle duńskiej marki MENU, która ubrała wino.

cooler

fot. cooler

Jakob Wagner, miłośnik wina, którego projekty raz po raz chwytają za serce rozdzielające prestiżowe nagrody międzynarodowe komisje, stworzył tym razem arcysympatyczne coolery na wino. Coolery (link), które przypominają ubranka. Nazwaliśmy je „zimnymi wdziankami”, jako że ubranko, nim przystroi butelkę wina, musi powędrować do zamrażalnika. Gdy w nim przez chwilę posiedzi, wypełniający je chłodzący żel zamrozi się i będzie chronił wino przed nagrzaniem.

Wykonany z tworzywa sztucznego cooler jest tak ładny, że bez obaw można zaprosić go na każdy, nawet bardzo elegancki stół. Będzie się tam z dumą panoszył, prezentując najnowszą kreację wina-elegancika. Urokliwy pomysł Wagnera sprawi, że nie tylko goście będą na imprezie eleganccy.

Zobacz również: Jak dbać o meble kuchenne?

Jednak na tym nie kończy się historia nowych szat wina. Jakob Wagner poszedł dalej. Poszedł z winem na piknik. Stworzył kolejną odmianę swoich coolerów-ubranek. Tym razem – są to ubranka przenośne, wyposażone w długie ucho. Teraz wino będzie zamykane w mrożącym je wdzianku za sprawą nie zatrzasku, ale zamka błyskawicznego. Otulone od przysłowiowych „stóp do głów”, zamknięte w coolerze – ani z niego nie wypadnie, ani się nie nagrzeje, nawet, gdy słońce będzie się do niego zabierać.

Piknikowy cooler (link) można powiesić nad stołem, na gałęzi drzewa, by stanowił ogrodową zagadkę-atrakcję dla nieświadomych jego przeznaczenia gości chroniących się przed upałem wśród zieleni.
Zabawne i sympatyczne wdzianka dla kochającego się przebierać wina mogą, jak wiele innych projektów Wagnera, trafić kiedyś do Muzeów Sztuki Współczesnej. Być może już niedługo będą prezentowały się tam dumniej, jako eleganccy przedstawiciele swojego gatunku – coolerów na wino.

Amator eleganckiego wina, sklep www.smakprostoty.pl (link) z upodobaniem przygląda się aromatycznemu trunkowi, który stroi się, niczym dama, na przyjęcie.

Sending
Ocena artykułu
0 (0 głosy)