Wybieramy dobre garnki – porady specjalisty, część I

Na początek powtórzę prawdę oczywistą – dobre gotowanie w najlepszych, wyposażonych w doskonałe technologie naczyniach sprzyja zdrowemu i długiemu życiu. A może to jednak, niestety, nie jest prawda oczywista, skoro na rynku nadal króluje przerażająca emalia i toksyczny teflon? Niech wybiera, kto co lubi – ja będę pisał o najlepszych z najlepszych naczyniach, które, niestety, są drogie. Wychodzę jednak z założenia, że w kwestii dbałości o zdrowie nie może być mowy o żadnych kompromisach. Jeśli ktoś ma ochotę cierpieć przez lata na najróżniejsze choroby wywołane złym żywieniem, jego wola. Niech nie czyta mojego poradnika.

garnki

fot. garnki

Upodobanie do naczyń, o których piszę, wsparte jest na moich długich, wieloletnich doświadczeniach z prezentowanym sprzętem, na rozmowach z lekarzami, dietetykami, specjalistami z zakresu chemii w kuchni i wieloma innymi, którzy poświęcili się pasji badania najnowszych technologii kulinarnych.

Czyli – na co trzeba zwracać uwagę, kupując naczynia? Zasadniczych elementów jest kilka. Jako że problem jest dość rozbudowany, podzielę go na dwie części. Na początek – o sprawdzonych, spełniających najbardziej restrykcyjne kryteria organizacji zajmujących się żywieniem, naczyniach na miarę XXII wieku.

W świecie rozwiniętych technologii kulinarnych mamy do dyspozycji wiele wyśmienitych powłok, które pokrywają wnętrza garnków. Istotnym jest, że każda z nich przysługuje się gotowanej potrawie.

garnki

fot. garnki

a) Na pierwszy rzut niech pójdą wyśmienite, bardzo solidne, wyposażone w opatentowane powłoki e30® i Silargan®, naczynia niemieckiej marki Silit. O obu rewolucyjnych powłokach pisałem już nie raz i to sporo, więc teraz krótko przypomnę – e30® i Silargan® posiadają właściwości antybakteryjne, antyalergiczne (nie posiadają niklu – stąd mogą używać ich alergicy), są bardzo wytrzymałe na uszkodzenie mechaniczne i wysokie temperatury. Obie powłoki wypala się w prawie 900 stopniach Celsjusza, wiec nie straszna im żadna kuchenka. Wyśmienicie radzą sobie na indukcji, ceramice, kuchni sensorowej i, rzecz jasna, na gazie. Są ciężkie i masywne – to garnki na całe lata (garnki Silit z powłoką ceramiczną e30® (link) mają aż 30 lat gwarancji, a garnki z powłoką ceramiczną Silargan® (link) 10 lat).
Powstające w absolutnie ekologicznym procesie produkcji naczynia Silit nie emitują, co oczywiste, żadnych metali ciężkich. Nie dość na tym – wyśmienicie wzmacniają walory smakowe gotowanych w nich potraw.

garnki

fot. garnki

b) Druga grupa kompletnie odkrywczych naczyń, których zaawansowanie technologiczne do dziś zdumiewa miłośników kuchni, to propozycja duńskiej marki Scanpan – garnki z ekologicznego aluminium. Co w nich takiego niesłychanego? Otóż ręcznie odlewane, recyklingowe w złożonym procesie produkcji i tłoczone pod gigantycznym ciśnieniem aluminium pozbawiane jest wszystkich szkodliwych substancji. W efekcie – Scanpan potrafił stworzyć zjawiskowe ekologiczne aluminium, które jest aż 10 razy twardsze niż hartowana stal. Przy tym, co niesłychane, naczynia są stosunkowo lekkie, sprawiają wrażenie delikatnych. Ale to pozór, bo tych kuchennych mocarzy nie pokona nic.
Ale na tym nie koniec technologicznych rewolucji – linie duńskich, wykonanych z ogromną starannością naczyń Classic, IQ i CTX posiadają wewnątrz nieprzywierającą, w 100% tytanową powłokę Green Tek, którą nakłada się plazmowo na szkielet garnków, patelni, woków i brytfann. Chyba nie trzeba dodawać, że Green Tek jest całkowicie wolny od wszelkich szkodliwych substancji. Mamy, podobnie jak w przypadku Silita i wszystkich opisywanych tu technologii, do czynienia z naczyniami najzdrowszymi z najzdrowszych (proszę o wybaczenie skrótu myślowego). O „niezdrowych” garnkach pisałem w artykułach o kuchennym Don Kichocie (Kuchennego Don Kichota walka z garnkami, część I – Naczynia Pandory (link))
Naczynia Scanpan (link), poza serią Classic, przeznaczone są na wszystkie typy kuchenek – od gazu, po kuchnię sensorową i indukcyjną. Classic nie nadaje się, niestety, na kuchnie indukcyjne.

garnki

fot. garnki

c) Kolejna z rozkochujących w sobie technologii – kolorowe, pokryte z zewnątrz i wewnątrz porcelanową, ceramiczną emalią (nie mylić z tradycyjną, nic nie wartą emalią!) żeliwne garnki znanych francuskich marek Chasseur, Staub, czy Le Creuset. Ciężkie, masywne, potężne żeliwo pokryte jest wewnątrz emalią o właściwościach nieprzywierających – ta warstwa powstaje z wypalanych w olbrzymich temperaturach nakładanych na siebie warstwowo płatków szkła, bądź płynnej emulsji. Wewnętrzna warstwa żeliwnych naczyń Staub, Chasseur i Le Creuset jest antyalergiczna. Warto powiedzieć, że żeliwo doskonale intensyfikuje smak przyrządzanych w nim potraw. Poza tym – jest bardzo wielofunkcyjne – doskonale radzi sobie zarówno na każdego typu kuchni, jak i w piekarniku.
Garnki z kolorowego żeliwa, legendarnych już, a uwielbianych przez sławy kulinarne całego świata marek Le Creuset i Staub, posiadają dożywotnią gwarancję, natomiast naczynia marki Chasseur (link) 10 lat gwarancji.

garnki

fot. garnki

d) Kolejna z wartych uwagi ciekawostek, należących do grupy spełniających najwyższe wymagania gotujących, to seria absolutnie ekologicznych naczyń powstałych w całości z naturalnego żeliwa. Myślę tu o garnkach szwedzkiej marki Skeppshult, które są zupełnie zjawiskowe z tego, między innymi, względu, że powstają podczas absolutnie ekologicznego procesie produkcji. Niezwykłym jest, że, gdy powstaje pojedynczy garnek, czy żeliwna patelnia Skeppshult, do atmosfery emitowana jest zaledwie 1/100.000 dwutlenku węgla, którą w ciągu doby wydycha dorosły człowiek. To kompletnie nieprawdopodobne. Dodatkowo – naturalne, szwedzkie żeliwo, które posiada 25 lat gwarancji, jest genialnie solidne, wyśmienicie ciężkie i pozwala na rewolucyjne gotowanie. Smaki, które się zyskuje, odmieniają pojęcie o kuchni. Tego trzeba spróbować, bo opisać nie da rady! Brakuje słów.
Oczywiście, żeliwo jako doskonale ferromagnetyczny materiał sprawdzi się idealnie na każdego typu kuchence – od gazu, przez indukcję, po kuchnię sensorową. Przy tym – nie trzeba się bać, że ciężkie garnki porysują płytę kuchenki. Laboratoria Bosch-Siemens zapewniają, że specjalnie profilowane dno naczyń Skeppshult (link) niczego nie zarysuje. Niezwykłe, prawda?

garnki

fot. garnki

e) I na koniec jeszcze nie wyróżniająca się specjalnymi zaletami, ale zawsze dobrze służąca stal szlachetna. Podkreślę, mówię tu o naczyniach z dobrej, masywnej stali, nie zaś „wydmuszkach” z blachy, które ważą kilka gramów.
Stalowe naczynia, np. marek Scanpan, czy Silit, to propozycja dla osób, które nie są alergikami.
Wybierając naczynia ze stali szlachetnej trzeba zwrócić uwagę na potężne, wielowarstwowe dno, które sprawia, że garnki szybko rozgrzewają się i doskonale akumulują ciepło. Istotne też są izolatory uchwytów, które pozwalają chwycić rozgrzane naczynie gołą ręką. Produkowane w Niemczech stalowe naczynia Silit i tworzone w Danii garnki Scanpan gwarantują doskonałą jakość materiałów i wykonania. Silit proponuje na swoje naczynia 2 lata, zaś Scanpan aż 10 lat gwarancji. Oczywiście, stalowe naczynia doskonale nadają się do używania na wszystkich typach kuchenek.

garnki

fot. garnki

I na koniec I części poradnika dotyczącego doboru dobrych naczyń – pytanie – jak smakuje obiad gotowany w Silicie, Scanpanie, naturalnym żeliwie Skeppshult czy też pokrytym nieprzywierającą emalią żeliwie marek Staub (link), Chasseur i Le Creuset (link)? Lekko, wyraziście, wielowarstwowo – smaki ujawniają się partiami, czarując zmysły. Potrawa odbierana jest tak, że można otworzyć szeroko oczy, bo takich głębi i intensywności smaków się nie znało. Dla porównania – to tak, jakby zestawić czarno-biały obraz kineskopowych telewizorów z lat 80-tych XX wieku z najnowszymi, LED-owymi telewizorami 3D, których rozdzielczość przekracza dwu- lub trzykrotnie klasyczną rozdzielczość Full HD. Nijak się tego porównać nie da. Identycznie rzecz ma się z tradycyjnymi, zwykłymi naczyniami, a garnkami z prawdziwego zdarzenia.

PS Jeśli pominąłem znakomite naczynia znanych na świecie i cenionych przez autorytety świata kulinariów marki – wynika to z prostego faktu, że nie dane było mi ich przetestować. Ale – na wszystko przyjdzie czas. Niech się nie oburzają na mój dobór wielbiciele nieopisanych tu, a równie doskonałych, firm.

Krystian Wawrzyczek – specjalista z zakresu żywienia, technik i technologii kulinarnych,
właściciel sklepu www.smakprostoty.pl

Czytaj też:
Wybieramy dobre garnki – porady specjalisty, część II (link)
REKLAMAPK

Sending
Ocena artykułu
0 (0 głosy)