Wygraj wojnę z chwastami

Mniszek lekarski

fot. Mniszek lekarski

Już niedługo rozpoczniemy zapewne coroczną wojnę z chwastami, bo któż z nas jej nie prowadzi? Każdej wiosny męczy nas widok żółtych mleczy i dmuchawców na naszym wielkim trawniku. Jak co roku wypowiadamy im wojnę…, ale nie jesteśmy konsekwentni. A w tej walce konsekwencja to podstawa sukcesu.

Zobacz również: Byliny otwartych przestrzeni

W dzisiejszych nowoczesnych czasach nie brak preparatów, które pomogą nam tę wojnę wygrać. Są to środki chemiczne z grupy herbicydów. Do wyboru mamy preparaty selektywne i nieselektywne, które używamy w zależności od celu, jaki chcemy osiągnąć.

Gdy marzy nam się piękny trawnik bez mniszka, babki, czy też koniczyny, to zastosujmy środki selektywne. Ich zadaniem jest wytępienie chwastów dwuliściennych, a ochrona jednoliściennej trawy. Te preparaty zrobią porządek właśnie z tymi nielubianymi intruzami na naszych trawnikach. Można wybrać taki preparat wśród wielu proponowanych na rynku ogrodniczym np. Aminopielik, Biofix.

Przeczytaj również: Nocne oblicze ogrodu

Dla tych, którzy jeszcze trawnika nie założyli, przyda się zapewne preparat Avans albo Casoron.

Preparatów tych użyjemy po przygotowaniu ziemi pod trawnik, ale zanim jeszcze wysiejemy jej nasiona. Dzięki takiemu działaniu oszczędzimy sobie sporo pracy, gdy już wzejdzie pierwsza trawa, bo chwastów na nowym trawniku będzie zapewne dużo mniej.

Dla tych najbardziej zapracowanych, którzy maja mało czasu na pielenie grządek i do tego jeszcze nie lubią bawić się przygotowywaniem mieszanek chwastobójczych, polecam gotowy do użycia, nie wymagający rozcieńczania preparat Roundup.

Jest on od razu przystosowany do użycia, we właściwej proporcji w praktycznym spryskiwaczu. Więc jak mamy mało czasu na takie zabiegi, to zostawmy go sobie w ogródku pod ręką i w krótkiej wolnej chwili pryskajmy zachwaszczone miejsca w ogrodzie.

Sending
Ocena artykułu
0 (0 głosy)