Podstawy uprawy różaneczników

ogród

fot. ogród

Decydując się na uprawę różaneczników wybierzmy gatunki i odmiany odporne na niską temperaturę i wytrzymujące jej spadki. Zawsze zielone krzewy różaneczników giną w Polsce również wskutek nadmiernego wysuszenia ich tkanek. Największe straty przynoszą mrozy połączone z wschodnimi, północno-wschodnimi i północnymi wiatrami. Dla różaneczników uprawianych w Polsce problem mogą stanowić również zimowe odwilże, silne promieniowanie słoneczne powodujące oparzenia liści oraz skoki temperatur między dniem a nocą. Podstawą i połową sukcesu w hodowli różaneczników jest właściwy dobór stanowiska.

Zobacz: Kaki

Różaneczniki zawsze zielone powinniśmy sadzić w miejscach osłoniętych przed wiatrami i lekko ocienionych od strony południowej. Wybierzmy teren równinny, unikajmy obniżeń terenu i zastoisk mrozowych. Idealnym terenem pod uprawę różaneczników będzie ogród czy park wyposażony w oczko wodne czy mały staw. Nawet niewielki, otwarty zbiornik wodny parując zwiększy wilgotność powietrza. Doskonałym sąsiedztwem będą wysokie drzewa o głębokich korzeniach, dęby, sosny, choiny kanadyjskie, czy modrzewie. Unikajmy jednak sąsiedztwa m.in. lip, klonów, buków, grabów, topól, wierzb, czy włoskich orzechów.

Różaneczniki zawsze zielone wymagają gleb piaszczysto-gliniastych, gliniasto-piaszczystych, brunatnych, próchnicznych, kwaśnych o pH 4,5-5,5. Właściwości gleby poprawimy poprzez dodanie do gleby torfu kwaśnego, kory sosnowej, liści dębowych, czy igliwia. Dodatek trocin, czy też słabo rozłożonej kory wzbogaćmy 3 kilogramami siarczanu amonowego zastosowanego na 1m³. Do zakwaszania gleby użyć można siarki krystalicznej w dawce 200g/m², lub siarczany glinu w dawce 600g/m². Poprawna gleby wapiennej, gliniastej, czy jałowego piasku może okazać się zbyt pracochłonna i kosztowna. Czasami warta jest jednak zachodu. Wykopmy więc dół głębokości około 70 centymetrów oraz wielkości odpowiadającej naszym roślinom. Dół wysypmy drenażem, torfem wysokim, rozłożoną korą sosnową, igliwiem zmieszanymi z wykopaną z dołka ziemią, dodajmy również wieloskładnikowego nawozu mineralnego w ilości około 2 kilogramów na 1m3. Wszelkie związane z przygotowaniem ziemi prace powinniśmy przeprowadzać jesienią. Wiosna to czas sadzenia roślin.

Rośliny zakupione w pojemnikach będziemy mogli posadzić w glebie nawet wczesną jesienią. Przed zimą z pewnością zdążą ukorzenić się na nowym miejscu. Wybierając rośliny sadźmy je w jak największych grupach. W skupisku 50 okazów rododendronów wytworzy się specyficzny mikroklimat, o korzystnych stosunkach wodnych. Pamiętajmy o rozstawie. Zachowajmy wymaganą odległość między sadzonkami różnych odmian. Właściwa powinna wynosić od 60 do 100 centymetrów. Rododendrony to towarzyskie krzewy, posadzone samotnie z pewnością nie będą rosły zbyt dobrze.
Pamiętajmy o zachowaniu odległości krzewów od ścian budynków. Nie sadźmy rododendronów zbyt blisko nagrzewających się ścian bloków, czy bogatej w wapń osiedlowej gleby.

Po wyjęciu z pojemnika, w którym zostały zakupione, rozluźnijmy ich glebę, aby korzenie mogły przerastać do nowego podłoża. Na nowym miejscu umieśćmy je na takiej głębokości, na jakiej rosły dotychczas. Po posadzeniu podlejmy je i spryskajmy. Na niewielki 50 centymetrowy krzew potrzebować będziemy około 5 litrów wody. Taka ilość wody zapewni glebie wilgotność do 20 centymetrów w głąb. Podlewanie kontynuujmy przez cały rok, zwracając szczególną uwagę na krzewy posadzone na glebach z tendencja do przesychania. Tylko liście krzewów z zapewnionymi właściwymi stosunkami wodnymi będę miały ciemną, połyskującą barwę i urośnie ich naprawdę dużo. Nie zapomnijmy więc o ściółkowaniu gleby wokół krzewów. Pamiętajmy, by zbyt liczne pędy kwiatowe w pierwszym roku uprawy wyłamywać. Pozostawione na roślinie zużyją zbyt wiele składników pokarmowych i wody. W kolejnych latach, u zdrowo wyglądających i rozwijających się roślin nie wyłamujemy już pąków.

kwiaty

fot. kwiaty

Ściółkowanie podłoża wokół różaneczników jest bardzo ważne z uwagi na ich płytki, sięgający około pół metra w głąb ziemi, system korzeniowy. Cienkie korzenie chłonne znajdują się tuż pod powierzchnią ziemi. Narażone na przesuszenie, przemarznięcie, czy uszkodzenia mechaniczne bardzo szybko mogą ulec całkowitemu zniszczeniu. Mulcz stworzy więc idealne warunki dla rozwoju rośliny i bezpieczeństwa najdelikatniejszych korzeni. Latem zapewni chłodniejszą temperaturę, zimą ograniczy przemarzanie. Ściółka pochodzenia organicznego po rozkładzie dodatkowo dostarczy substancji organicznych i składników mineralnych. Pamiętajmy o wymaganiach różaneczników, co do odczynu gleby. Mulcz nie może go zmienić, musi więc posiadać odczyn kwaśny. Dla różaneczników idealną ściółką będzie igliwie, kora sosny, liście dębu oraz kwaśny torf. Rozkładając mulcz wyłóżmy warstwę około 5 centymetrów grubości. Grubszy skutecznie mógłby utrudniać dostęp powietrza opóźniając rozpoczęcie wiosennego wzrostu. W późniejszych latach możemy zwiększyć grubość mulczu.

Podlewanie różaneczników jest szczególnie wskazane podczas ich kwitnienia oraz wzrostu. Pamiętajmy więc o nim latem. Na przełomie lata i jesieni uzupełniajmy niedobory wody jedynie w okresach suszy. Pamiętajmy, by przed podlaniem krzewów wodą bieżącą czy też z głębokich studni pozostawić ją do odstania w celu odwapnienia. Związki żelaza, czy glinu również mogłyby zaszkodzić krzewom. Różaneczniki uwielbiają spryskiwanie, pamiętajmy więc od nim, od czasu do czasu.

Uprawiane przez wiele lat w tym samym miejscu krzewy różaneczników skutecznie zubożają glebę. Nawożenie powinniśmy przeprowadzać wczesną wiosną, dostarczając nawozu wieloskładnikowego w ilości około 50g/m². W momencie rozpoczęcia wzrostu dostarczmy krzewom azotu w ilości około 25 gram siarczanu amonowego na 1m². Azot zastosujmy w trzech dawkach, bądź to rozsypując go na ściółkę, bądź też rozpuszczając w wodzie. Rozsypując go na ściółce warto zrobić to tuż przed deszczem, w innym wypadku zmuszeni będziemy do podlania krzewu. Trzecią część nawozu podajmy roślinom najpóźniej w połowie czerwca, by zakończyły swój wzrost w odpowiednim momencie i zdążyły przygotować się do zimy.

Zwróćmy uwagę na właściwe nawożenie oraz odczyn pH. Różaneczniki, bowiem nie znoszą gleb o odczynie zasadowym, stopień ich wrażliwości na wapń jest jednak bardzo różny, zależy od gatunku i odmiany. Jedną z najczęstszych chorób dotykających różaneczniki jest spotykana nawet na kwaśnych glebach, objawiająca się żółknięciem liści, chloroza. Chloroza może powodować osłabienie roślin, aż do całkowitego obumarcia. Głównie więc z troski o przyszły krzew zbadajmy odczyn gleby. Ratunkiem może być obfite, trzykrotnie przeprowadzone w ciągu roku, podlanie krzewów 1% roztworem siarczanu amonowego.

Przed zimą zadbajmy o młode okazy. Szczególnie je, choć nie tylko, powinniśmy okryć zabezpieczając przed mrozem. Najdoskonalszą ochroną, jaką wymyśliła natura jest biały, puszysty śnieg. Nie strącajmy go więc z krzewów. Nie obawiajmy się również zwiniętych w rurkę liści różaneczników. Przy niskiej temperaturze i wilgotności powietrza połączonej z brakiem śniegu liście roślin zawsze zielonych zwinięte w rurkę właśnie tak ograniczą swoją powierzchnię parowania. Liście odmian nie odpornych na zimowe warunki nie zwiną się. Barwa liści zbyt przesuszonych zmieni się na odcień brązowy. Ratunkiem przed uschnięciem może być silne podlewanie i spryskiwanie do momentu, aż rośliny nie odzyskają zdrowego wyglądu. Okres walki może trwać około miesiąca. Z pewnością może przynieść oczekiwane efekty, podobnie jak uprawa tych przepięknych krzewów.

Sending
Ocena artykułu
5 (1 głos)